Naukę w trzeciej klasie rozpoczęliśmy we wrześniu 1945 roku. Nasza klasa, bardzo liczna, mieściła się na parterze, przy schodach. Uczył nas pan Wiśniewski, któremu uczniowie dali przezwisko "Cebula". Był niskiego wzrostu, wyzywał uczniów, bił linią po rękach. Baliśmy się jego sposobów nauczania, a dla wielu nie pomagały one w przyswajaniu wiedzy. Pozostawił swój podpis na świadectwie za pierwsze półrocze roku szkolnego 1945/46. Tyle go było w szkole i w mojej pamięci - publikujemy ciąg dalszy wspomnień mieszkańca Sokółki.