Budowa masztu jest wstrzymana - mówi Janusz Pawłowski, dyrektor Szkoły Podstawowej w Janowszczyźnie. - Jestem w trakcie pisania postanowienia o wstrzymaniu robót - dodaje Jarosław Jabłoński, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Nie mamy łatwego życia z zarządcą tej nieruchomości - wzdycha Krzysztof Szczebiot, zastępca burmistrza Sokółki.
O sprawie informowaliśmy kilka tygodni temu w tekście Maszt miał stanąć na dachu podstawówki [FOTO]. Według Magistratu obiekt na dachu szkoły w Janowszczyźnie powinien zostać zamontowany, by sfinalizować projekt przeciwdziałania wykluczeniu cyfrowemu. W ramach tego przedsięwzięcia za ponad 3,8 mln zł 500 rodzin z gminy Sokółka będzie miało bezpłatny dostęp do internetu, a 350 - darmowy sprzęt komputerowy. Samorząd dołoży do projektu ponad 570 tys. zł. Trwają właśnie szkolenia osób, które zakwalifikowały się do projektu: niepełnosprawnych, korzystających ze świadczeń opieki społecznej, ze świadczeń rodzinnych, samotnie wychowujących dzieci oraz rodzin zastępczych.
Realizacja projektu wiąże się z budową całej infrastruktury. Jednym z jej elementów jest ustawienie masztów nadawczych, dzięki którym możliwy będzie odbiór internetu w podsokólskich wsiach. Obiekt taki miałby zostać ustawiony m.in. na dachu szkoły w Janowszczyźnie. Sprzeciwił się temu dyrektor tej placówki. Wczoraj po raz drugi ekipa robotników zjawiła się we wsi, by rozpocząć montaż i po raz drugi musiała się stamtąd zwinąć.
- Nie rozumiem tego. Możemy mieć kłopoty z nieterminową realizacją projektu. Konsultowaliśmy się w tej sprawie z wojewódzkim inspektorem nadzoru budowlanego. Nie było w tej sprawie formalnego postanowienia. Od budowy tego masztu zależy to, czy 22 rodziny będą miały dostęp do sieci - mówi Krzysztof Szczebiot.
- Burmistrz nie miał zezwolenia i bez niego wznowił prace. Najprawdopodobniej sprawa trafi do prokuratury - stwierdza Janusz Pawłowski.
Dyrektor podstawówki w Janowszczyźnie tłumaczył nam wcześniej, że obawia się, by maszt ustawiony na dachu szkoły nie uszkodził konstrukcji i nie naraził uczniów na niebezpieczeństwo.
- Jestem w trakcie pisania postanowienia o wstrzymaniu robót. Zobaczymy jak wojewódzki inspektor podejdzie do tej sprawy - mówi Jarosław Jabłoński.
(is)