Dziś na sokólskim rynku dobrze sprzedawała się papryka. Sporo klientek wybierało też towar na straganie ze sztucznymi kwiatami.
REKLAMA
Za kilogram papryki trzeba było zapłacić 8 zł. Ta w workach kosztowała 26 zł. Najtańsze ziemniaki można dziś było dostać za złotówkę. Pomidory malinowe i ogórki gruntowe oferowano po 5,50 zł. Była aronia, za półkilogramowy pojemnik sprzedawca chciał 20 zł. Pojawiła się też pierwsza w tym sezonie kiszona kapusta - po 8 zł za wiaderko. Za najtańsze jabłka trzeba było zapłacić 3,90 zł.
Tak jak przed tygodniem sprzedawano swojskie winogrona - po 5 zł za kilogram.
Spory był ruch na stosiku ze sztucznymi kwiatami. O zmieniających się trendach świadczył fakt, iż coraz więcej było zniczy „elektronicznych", na baterie. Można je było dostać za 5 zł.
Miłośnicy ziemniaczanych placków mogli zaopatrzyć się w litewską maszynkę do tarkowania kartofli. Swojski ser podpuszczkowy kosztował 34 zł. Za jajko trzeba było zapłacić 1,20-1,50 zł. Za kurę sprzedawca chciał 34 zł. Były też małe kaczki (30 zł za sztukę).
Najtańsze plecione koszyki sprzedawano po 30 zł.
(pb)
REKLAMA