Dwa dni i kilkadziesiąt osób – w tym policjanci, strażacy, płetwonurkowie i ratownicy wodni – tak wyglądała akcja 30-letniego mieszkańca Warszawy, który podczas spływu spadł z tratwy do wezbranej i rwącej rzeki. Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło wczoraj w pobliżu Dębowa, tuż przy granicy gminy Suchowola.