Wydawało mi się, że walka układa się po mojej myśli. Poczułem się zbyt pewnie, zainkasowałem najlepsze ciosy przeciwnika - powiedział Maciej Miszkiń po walce z Vincentem Feigenbutzem. Był to pierwszy przegrany pojedynek pięściarza z Sokółki w jego zawodowej karierze.