Wiosną 1944 roku zaczęło się odczuwać oznaki nadciągającej od wschodu zawieruchy wojennej. Na głównej ulicy miasta pojawili się uciekinierzy. Całymi dniami ciągnęły przez Sokółkę kolumny wozów z ludźmi i dobytkiem. Skąd szli? Nie wiem. Byłem za młody, aby się tym interesować - publikujemy kolejną część wspomnień mieszkańca Sokółki, która mówi o wydarzeniach z 1944 roku.