Po suchy chleb ustawiały się kolejki... samochodów. Było prawie jak w McDonald's - kierowcy wjeżdżali w sam środek targowiska, by kupić produkty nie wysiadając z auta. Na dzisiejszym rynku nie było można kupić jajek. Ze świecą trzeba też było szukać innych akcentów świąt wielkanocnych. Za to wielbiciele indyczego mięsa nie mogli narzekać.