Wyglądało to tak, jakby nad Dubasiewszczyzną zderzyły się dwie czarne chmury. Zerwał się potężny wiatr. Z siwego nieba spadł grad. Wszystko trwało może pół godziny, może krócej. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie przeżyliśmy - mówi Stanisław Rudziński, sołtys Dubasiewszczyzny. Wczoraj nawałnica, która przeszła nad wsią powyrywała drzewa i kompletnie zniszczyła uprawy należące do kilkudziesięciu rolników.