Może redakcji uda się ustalić, dlaczego już bodaj piątą noc na ulicy Witosa (od Mariańskiej do Dąbrowskiego) panują egipskie ciemności? Nie świeci żadna latarnia. Co gorsza, przy skrzyżowaniu z Piłsudskiego ułożono wielkiego "śpiącego policjanta", który będąc koloru czarnego nie jest prawie widoczny po ciemku. Niektórzy hamują gwałtownie widząc w ostatniej chwili coś ogromnego przed samochodem - napisał w mailu do redakcji nasz Czytelnik.