Kilka lat po wojnie zaczęto w mieście zakładać radiofonię przewodową. Za niewielką opłatą doprowadzono do domu dwa druty i podłączano głośnik, który nie wiedzieć dlaczego, nazywano toczką, co w języku rosyjskim znaczy punkt. Przez głośnik był nadawany program Polskiego Radia. Toczka brzęczała w pokoju na okrągło, przez 24 godziny. Ludzie za pośrednictwem tego głośnika wiedzieli, co się dzieje w kraju i na świecie. Toczka spełniała należycie swoja rolę propagandową. Dla nas jednak taki odbiornik był w sferze marzeń - publikujemy wspomnienia mieszkańca Sokółki z lat 40-tych XX wieku.