Na dzisiejszym rynku w Sokółce było pusto, kiepska pogoda skutecznie zniechęciła klientów oraz sprzedawców. Zainteresowaniem cieszyły się karmy dla zwierząt oraz suchy chleb - po 8 zł za duży worek.
REKLAMA
Na dzisiejszym rynku w Sokółce było pusto, kiepska pogoda skutecznie zniechęciła klientów oraz sprzedawców. Zainteresowaniem cieszyły się karmy dla zwierząt oraz suchy chleb - po 8 zł za duży worek.
Takie ciekawe zjawisko można było zaobserwować nocą, 31 października.
W ponurym budynku przy Dąbrowskiego
UB sokólskie dokonało mordu niejednego
Ile było ofiar? - nigdy się już nie dowiemy
Lecz miejsca ich pochówku wreszcie poznać chcemy
Kiedyś pierwszy śnieg oznaczał kolejki przed zakładami zmiany opon. - Ruch mamy już od początku października - usłyszeliśmy w jednym z punktów.
Z wykształcenia jestem budowlańcem, a już na emeryturze zostałem pisarzem - mówi Tadeusz Gajdzis, pasjonat historii Sokólszczyzny. Kilka tygodni temu na rynku wydawniczym ukazała się książka jego autorstwa pt. "Mijają lata... Sokółka moje rodzinne miasto 1920-2012".
W sieci zamieszczono filmik nagrany w jednym z jezior w Kundzinie.
Historię Halinki i Adasia, których doczesne szczątki spoczęły na sokólskim cmentarzu opisywaliśmy już w portalu. Dzięki naszej Czytelniczce udało się odtworzyć epitafium z nagrobka rodzeństwa.
Przed wiekami przy grobach zapalano ogniska, aby dusze zmarłych mogły się ogrzać. Dziś nagrobki lśnią tysiącami płomyków lampek i zniczy.
O pomoc w otwarciu mieszkania policja poprosiła strażaków.
W uroczystość Wszystkich Świętych mieszkańcy tłumnie odwiedzają nekropolie, na których spoczywają ich bliscy.
Potężne, 3-metrowe krzyże dostrzec można było z daleka. Wskazywały, że w tym właśnie miejscu, na wzgórzu znajduje się cmentarz.
REKLAMA