Kto jeszcze nie ma w swojej spiżarni powideł śliwkowych, powinien je przygotować. To już ostatnia chwila, kiedy możemy dostać węgierki. Z samym przygotowaniem nie ma dużo pracy, powidła gotują się same, my tylko musimy je mieszać. Podobno jest sposób bez mieszania, kiedy na dno wsypujemy warstwę cukru, następnie śliwki i gotujemy, ale ja jeszcze tej opcji nie wypróbowałam. Może ktoś przygotowywał powidła w ten sposób?