Przesyłam zdjęcia wykonane w centrum Dąbrowy Białostockiej. To co się dzieje przy cmentarzu to nic. W mieście jest jeszcze gorzej. Wszędzie metrowe chwasty, zielsko i trawa - pisze w mailu do redakcji nasz Czytelnik. - Zawarliśmy umowę z prywatną firmą na sprzątanie miasta i wykaszanie trawy. Jest tam zapis, ile razy koszenie trawy ma się odbywać - tłumaczy Romuald Gromacki, burmistrz Dąbrowy Białostockiej.