Zimniej się zrobiło, to i zapał do zakupów opadał - żalił się dziś jeden ze sprzedawców na sokólskim rynku. - Chodzą i patrzą, ale mało co z ubrań kupią - dodał.
Dzisiejsza targowica była pełna sprzedawców. Zauważyć też można było zmianę towarów - z letnich na jesienne.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się stoiska z dziecięcymi czapkami zimowymi. Torebki damskie w ciemniejszych, zimowych kolorach sprzedawane były po 29,99 zł. Natomiast mężczyźni mogli za 50 zł kupić buty robocze z metalowymi noskami.
Na nadchodzącą jesień wskazywała również mniejsza ilość owoców i warzyw. Worek papryki kosztował 18 zł, fasolka - 5 zł, a marchew - 1,60 zł. Za kilogram śliwek proszono 3 zł. Za złotówkę mniej można było kupić taką samą ilość jabłek. Pomidory malinowe wyceniano na 3,50 zł, brokuły na 3 zł, główkę kapusty na 2,50 zł, a kilogram orzechów laskowych uszczuplał portfel o 13 zł. Rolnicy za worek ziemniaków prosili 18 zł.
Ceny nabiału pozostawały bez zmian: kilogram sera swojskiego sprzedawano po 16 zł, jajo kosztowało 50-80 groszy, litr mleka - 2 zł, a śmietana - 5 zł.
(misu)
Poniedziałkowy rynek w Sokółce: