61-latek, który wsiadł za kierownicę fiata 126p miał w wydychanym powietrzu miał prawie 2,8 promila alkoholu. To „rekordzista” minionego weekendu w powiecie sokólskim.
W piątkowe południe w Sokółce na ulicy Wyszyńskiego mundurowi zatrzymali do kontroli 33-letniego kierowcę BMW. Okazało się, że samochód nie ma aktualnych badań technicznych, natomiast jego kierowca w wydychanym powietrzu miał 0,35 promila alkohol.
Kolejnego nieodpowiedzialnego kierującego policjanci ujawnili kilka godzin później w Dąbrowie Białostockiej na ulicy Wesołej. 21-latek kierujący renaultem miał ponad 2,2 promila alkoholu w organizmie.
Niechlubnym rekordzistą weekendu okazał się 61-latek jadący fiatem 126p w Dąbrowie Białostockiej. Policjanci zatrzymali go do kontroli w niedzielne południe w rejonie ogródków działkowych. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego prawie 2,8 promila alkoholu w organizmie.
Ostatniego nietrzeźwego mundurowi skontrolowali w niedzielę po godzinie 19 w pobliżu miejscowości Poniatowicze. Poruszający się passatem 31-latek miał w wydychanym powietrzu 0,9 promila alkoholu.
Wszystkim nieodpowiedzialnym kierowcom zatrzymano prawo jazdy, za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem - czytamy na stronie sokolka.policja.gov.pl.
opr. (is)