Słabo się wszystko sprzedaje. Czy kryzys się zaczął? Kryzys to ludzie mają w głowach. Po prostu więcej oszczędzają, i tyle - stwierdził sprzedawca na straganie ze skarpetami na sokólskim rynku. I prosi, żeby dopisać, że ma najtańszy towar: pięć par po 8 złotych.