Wczorajsza sesja w Sokółce unaoczniła, jak głęboki jest podział w łonie Rady Miejskiej. Polityczny spór i osobiste animozje nie wróżą dobrze na przyszłość. Brak współdziałania i zgody nie rozwiąże też spraw Karcz, a o niej przez niemal pięć godzin debatowali w poniedziałek radni. Nie było ani wniosków, ani pomysłów na to, jak można byłoby rozbroić ekologiczną bombę. Tymczasem już wkrótce czeka nas kolejna odsłona samorządowej wojny - wiadomo bowiem, że większość radnych będzie chciała przegłosować obniżenie wynagrodzenia burmistrz Sokółki.