To w zamyśle miała być Izaura, czyli ser zatopiony w warstwie ciemnego ciasta, ale niestety nasz ser nie chciał się zatopić, wolał pozostać na powierzchni. W rezultacie wyszedł murzynek z serem, ale za to bardzo smaczny. Wilgotny murzynek i delikatna, puszysta warstwa serowa, pycha! Upieczony przez Natalkę, choć ja też miałam tu własny wkład, ponieważ zrobiłam ser. Polecam ten przepis.