Na sześć akcji wyjeżdżali dziś strażacy w powiecie sokólskim. Najpoważniejszy pożar wydarzył się w pobliżu miejscowości Cimanie.
Pogodny dzień sprawił, że mieszkańcy zabrali się do wypalania suchych traw. Później, gdy ogień wymykał się spod kontroli, wzywali na pomoc straż pożarną.
Przed południem ratownicy z OSP Suchowola wyjeżdżali pod Dubasiewszczyznę. Pożaru około 1,5 hektara nieużytków w pobliżu wsi Cimanie gasiły załogi trzech wozów bojowych - z OSP Starowlany, Kuźnica i JRG Sokółka.
Strażacy z Dąbrowy Białostockiej i Olszy brali udział w akcjach w pobliżu Małyszówki i Miedzianowa. Pożar 350 metrów kwadratowych suchej trawy w Korycinie gasili druhowie z tamtejszej OSP. Od 16.41 do 17.50 trwała akcja w pobliżu Dubaśna. Tam działali strażacy z Dąbrowy i Nowego Dworu.
Wypalanie traw wczesną wiosną jest istną plagą. Trzeba jednak pamiętać, że to niebezpieczny proceder. Może też narazić sprawców na odpowiedzialność karną.
(is)