Jesteśmy na półmetku akcji „Lokalnie znani zwierzętom oddani”. Mamy już prawie 50 pozycji, które można licytować. Różnorodność jest ogromna i bardzo nas to cieszy, bo oznacza, że każdy znajdzie coś dla siebie i że jest wśród nas wielu ludzi, którzy nie są obojętni na los zwierząt - pisze w mailu do redakcji Ewa Rajżewska-Bieszczad.