Frycowe musimy zapłacić - mówi Mirosław Tokajuk, jeden z trenerów Szczypiorniaka Dąbrowa Białostocka. W debiucie w II lidze beniaminek przegrał dziś wysoko z MKS Wieluń.
- Nasi rywale byli lepsi, bardziej ograni i postawili nam twarde warunki. Pierwszą połowę wygrali zdecydowanie - mówi Mirosław Tokajuk.
Gospodarze zdobyli 16 punktów, Szczypiorniak odpowiedział trzema trafieniami.
- W drugiej części spotkania wynik był już zdecydowanie lepszy, przegraliśmy ją 15:10, a cały mecz zakończył się rezultatem 31:13. Brak nam jeszcze doświadczenia, uczymy się. Mamy też inne cele. Wieluń walczy o pierwszą czwórkę, nam chodzi przede wszystkim o to, by zawodnicy zdobyli doświadczenie, a zespół utrzymał się w drugiej lidze. Mamy najmłodszy skład i widać to w grze. Myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej - tłumaczy Mirosław Tokajuk.
(is)