10 grudnia objęłam urząd i zaczęły napływać do mnie różne faktury, nawet sprzed kilku miesięcy. Zarządziłam, aby pani skarbnik i pan sekretarz przygotowali pisemnie wykaz wszystkich zobowiązań wymagalnych i jeszcze nie zapłaconych. Obawiałam się, że mogę mieć później nieprzyjemności w związku z zaległymi fakturami, których moi poprzednicy nie chcieli podpisać. Po prostu zostawili mi taki prezent - mówi Ewa Kulikowska, burmistrz Sokółki.