Kilkanaście lat temu wszyscy chcieli jechać do ślubu w dorożce. Później pojawiła się moda na limuzyn. Popularne stały się też samochody drogich marek jak Mercedes, BMW czy Audi. Dziś zaś dużą popularnością cieszą się retro samochody.
- Takie auta ładnie wyglądają. Wiele osób z naszego wesela dawniej takimi autami jeździło do pracy albo na wakacje. Teraz takich samochodów już nie ma na drogach. Mąż dużo wcześniej myślał nad takimi starymi samochodami i to było takie jego marzenie - aby jechać do ślubu takimi zabytkami. Cieszymy się, że niektórym bardzo się spodobał nasz pomysł. I nawet łezka w oku się zakręciła, gdy jechali zabytkowym autokarem, tzw. ogórkiem. Wykorzystamy też dużego fiata, aby na plenerze mieć ładne zdjęcia. Pieniądze się nie liczyły, ale nie było to drogie, bo duży fiat jest własnością brata pana młodego, a pozostałe dwa pojazdy wynajęliśmy - powiedzieli nam Marta i Michał Sadowscy, świeżo upieczeni nowożeńcy, którzy wczoraj mieli ślub i wesele w Sokółce. - Mamy nadzieję że nasza miłość i wspólne życie będzie tak pięknie wyglądać jak te zabytkowe pojazdy.
- Duży fiat dopiero wczoraj w nocy został zrobiony. Rano jadąc na wesele zatrzymała mnie policja, nie po to, by mnie skontrolować, lecz obejrzeć samochód. Mój fiat 125p jest z 1983 roku, ma pojemności silnika 1500cm3. Kupiłem go rok temu we wsi Wesołowo pod Sokółką. Jest w 100 procentach wyremontowany przeze mnie, nawet kolor zmieniłem, bo teraz jest czerwony, a wcześniej był szary. Od podstaw wszystko naprawiałem i nie robiłem tego z chęci do zarabiania pieniędzy, tylko dlatego, że jest to moja pasja. Ludzie się oglądają jak jadę ulicami za autem które jest symbolem polskiej motoryzacji. Drugim autem weselnym była łada 2103, która była wynajęta oraz autokar, zabytkowy jelcz, tzw. ogórek z firmy KPK z Białegostoku - mówił Paweł Matowicki
- Wspaniały pomysł młodej pary na takie stare auta w dniu ślubu. Po mszy w cerkwi jechałam na wesele starym "ogórkiem", kiedyś to dużo się jeździło takimi. Na parkingu stały dwa autokary, ponieważ wesele jest duże i jeden autokar był współczesny, a drugi zabytkowy. Każdy z gości chciał wsiąść do tego starego autokaru, a podczas jazdy niemal wszyscy wspominali jazdę "ogórkiem". Młoda para miała dobry pomysł i jest to lepsze od limuzyny, bo nie tylko młodzi mieli zabytkowe auta, ale również goście. Pierwszy raz byłam w cerkwii w Sokółce i bardzo mi się spodobała - stwierdziła Halina Łuszyńska.
(SzW)
Samochody ślubne oraz pierwszy taniec Marty i Michała na sali weselnej. Zdjęcia: