Dwa zakłady chciałyby skupować wieprzowinę od rolników ze strefy występowania i zagrożenia afrykańskim pomorem świń. Nie ma jednak wciąż żadnych konkretów, które pozwoliłyby gospodarzom sprzedać trzodę chlewną. Dziś w tej sprawie odbyło się spotkanie w Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku.
Chlewnie są przepełnione, konkretów brak. Jedyna informacja dla hodowców trzody chlewnej po dzisiejszym spotkaniu w Urzędzie Wojewódzkim jest taka, że dwa zakłady byłyby zainteresowane skupem świń ze stref. "Trwają negocjacje ile i kiedy powinno im dopłacić państwo, żeby zgodziły się kupić mięso z podlaskiej strefy buforowej, zagrożonej wirusem" - informuje Telewizja Białystok.
- Wiemy, że mamy pieniądze na ten cel, ale ja oczekuję od ministra rolnictwa większych szczegółów, większego zaangażowania w bezpośrednie działania między hodowcami a zakładami, które miałyby to skupywać - powiedział dziennikarzom Maciej Żywno, wojewoda podlaski.
Tymczasem minister rolnictwa rozmawiał dziś w Brukseli na temat rekompensat dla hodowców trzody w związku z ASF. Wsparcie ma trafić do rolników w strefie buforowej przy granicy z Białorusią. Stanisław Kalemba zapewniał dziennikarzy, że pomoc zostanie uruchomiona w najbliższym czasie. Dotyczy to posiadaczy trzody i tuczników sprzedanych po niższych cenach - wyjaśnił minister cytowany przez portal polskieradio.pl.
Wiadomo tylko, że 50 procent funduszy ma pochodzić ze środków Unii Europejskiej, a 50 procent - z budżetu państwa. Rozporządzenia w tej sprawie mają być wydane w ciągu najbliższych dni. Konkretów nie podano.
opr. (is)