Spotkaliśmy się tu, żeby próbować różnych smaków, żeby się dobrze bawić - mówi Dżenneta Bogdanowicz, organizatorka Sabantuj 2013, tatarskiego Święta Pługa, właścicielka gospodarstwa agroturystycznego Tatarska Jurta. Dziś do Kruszynian zjechały setki gości. Atrakcji było co nie miara.
Wicemarszałek województwa podlaskiego Mieczysław Baszko sam smażył placki ziemniaczane, po które ustawiła się kolejka chętnych. Turyści tłoczyli się przy straganach z regionalnym jadłem, pamiątkami, bibelotami, zabawkami dla dzieciarni, a nawet egzotycznymi smakołykami z Turcji. Zebranych zabawiali kuglarze i klauni. Chłopcy młodsi i starsi mogli podejrzeć popisy ułanów, Kozaków, tatarskich jeźdźców, panów szlachty. Swój sprzęt prezentowało wojsko, policja i Straż Graniczna. Był m.in. bojowy wóz piechoty. "Strasznie duszno" - stwierdzili młodzi ludzie wychodząc z pojazdu opancerzonego. Furorę robiły kapiące od złota stroje i ozdoby prezentowane przez pracowników Ambasady Indonezji w Polsce.
Chętni mogli spróbować swoich sił w strzelaniu z łuku. Były też smakołyki przygotowane przez Tatarską Jurtę. Nam do gustu przypadł rewelacyjny chłodnik litewski.
W ramach części oficjalnej posadzono lipę przy meczecie, na pamiątkę wizyty w Kruszynianach króla Jana III Sobieskiego, który tu właśnie odpoczywał zmierzając na sejm w Grodnie. Odsłonięty też został monument upamiętniający wpisanie meczetów i mizarów w Kruszynianach i Bohonikach na listę Pomników Historii.
Dawne czasy przybliżał gościom przewodnik Dżemil Gembicki, opowiadając ze swadą o dziejach Tatarów polskich. Na scenie prezentowały się zaś zespoły artystyczne reprezentujące różne nacje, kultury i religie.
Było też wspólne gotowanie pierogów, wszyscy chętni mogli zaś spróbować tortu "Podlaskie Łączy".
(is)
Sabantuj 2013. Zdjęcia:
Sabantuj 2013. Wideo: