Tegoroczne lato nie rozpieszcza wypoczywających, ale dostarcza wiele radości grzybiarzom. Lasy podobno są pełne grzybów ,tylko trzeba wiedzieć, gdzie ich szukać, mieć sporo cierpliwości i nie zgubić się w lesie. Ci, którzy nie odkryli w sobie żyłki grzybiarza, zawsze mogą kupić grzyby na lokalnym rynku i przygotować z nich pyszne przetwory. Proponuję marynatę, kurki w słodko-kwaśnej zalewie. Grzybki są delikatne w smaku i chrupiące, idealne jako dodatek do obiadu zimową porą.
Marynowane kurki
Składniki na zalewę:
5 szklanek wody
1 szklanka octu 10%
1 szklanka cukru
2 łyżki soli
Wykonanie:
Wszystkie składniki mieszamy w garnku i zagotowujemy. Pozostawiamy do wystudzenia.
2 kg kurek
liście laurowe
pieprz naturalny
ziele angielskie
gorczyca
Kurki obieramy i dokładnie myjemy, do marynowania wybieramy małe grzybki, większe możemy zamrozić. W garnku zagotowujemy wodę, dodajemy szczyptę soli i do wrzącej wrzucamy grzyby. Zagotowujemy i gotujemy około 10 minut. Odcedzamy i studzimy. Przygotowujemy małe słoiczki, wkładamy do nich kurki, do każdego dodajemy liść laurowy, kilka ziaren pieprzu, ziele angielskie i łyżeczkę gorczycy. Zalewamy wystudzoną zalewą, wycieramy brzegi i zakręcamy słoiki. Na dno dużego garnka kładziemy ściereczkę, albo kilka warstw papierowych ręczników i wstawiamy słoiki. Zalewamy wodą do 3/4 ich wysokości, przykrywamy i pasteryzujemy ok. 10 minut. Po tym czasie wyłączamy ogień i grzybki pozostawiamy do wystudzenia w garnku. Kiedy wystygną, wyjmujemy i wynosimy w zimne miejsce. Smacznego!
Więcej przepisów zaleźć można na blogu Smakołyk.
Halina Raducha
Autorka bloga kulinarnego „Smakołyk” udziela się w Dąbrowskim Stowarzyszeniu Produktu Lokalnego. Jest zafascynowana lokalną kulturą i tradycją, a jedną z jej pasji jest gotowanie.