Dwukrotnie skazywano go na karę śmierci, cudem uszedł z życiem dwakroć sieczony szablą w głowę, uciekał z Polski w przebraniu kobiety, omal nie zburzył katedry Notre Dame w Paryżu, był dobrym znajomym Marksa i Engelsa. Ma swoją ulicę w centrum Sokółki, uczył bowiem w tutejszej szkole.