Środek sierpnia, żar leje się z nieba, a my stojąc w cieniu wyglądamy kombajnu. Kilka godzin i po żniwach, jeszcze tylko zwieźć słomę i wysypać zboże. Zadowoleni ze zbiorów możemy zająć się innymi sprawami. A jak było kiedyś, ile czasu trwały żniwa i jak trzeba było się do nich przygotować? Opowiadają o tym starsi mieszkańcy Sokólszczyzny.