Pierwsza połowa była bardzo dobra w wykonaniu całego zespołu. Jednak w drugiej odsłonie zabrakło nam doświadczenia - powiedział Wojciech Andrukiewicz, trener Szczypiorniaka Dąbrowa Białostocka. Dziś prowadzona przez niego drużyna przegrała u siebie 21:32 z Mazurem Sierpc.
Było to pierwsze spotkanie Szczypiorniaka w II lidze przed własną publicznością. Początek meczu z Mazurem Sierpc mógł dawać nadzieję na zdecydowanie lepszy wynik niż w dwóch pierwszych spotkaniach piłkarzy ręcznych z Dąbrowy. Pierwsza połowa skończyła się zaledwie dwubramkową przewagą gości - na tablicy świetlnej widniał wynik 13:15. Druga część poszła już gospodarzom zdecydowanie gorzej. Mazur grał bardzo skutecznie w obronie i prowadził mordercze kontry, a jego przewaga rosła - z 14:19 do 16:26 i 18:29. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 21:32.
- Zabrakło nam doświadczenia i świadomości, że gramy zespołowo, zbyt dużo było w pewnym momencie indywidualizmu. W pierwszej połowie zrealizowaliśmy założenia taktyczne, jednak w drugiej nie daliśmy rady. Należy podkreślić bardzo dobrą grę naszych bramkarzy: Tomasza Fiedorczyka i Przemysława Zdankiewicza. Znaczny ciężar gry wziął też na siebie Krzysztof Czekotowski. Pocieszające jest to, że gramy coraz lepiej - stwierdził po spotkaniu Wojciech Andrukiewicz.
(is)
Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka - Mazur Sierpc. Zdjęcia dzięki uprzejmości Pawła Mojżuka z firmy SulikaNet: