Ostatni tydzień spędziłem w Maroko i na Saharze Zachodniej, gdzie rozpocząłem sezon kolarski od czterech międzynarodowych wyścigów - informuje nas Piotr Kirpsza, zawodowy kolarz z Sokółki.
"Nie było łatwo ścigać się z zawodnikami z tamtego regionu świata. Gdy oni byli już po wielu startach, ja jeszcze biegałem po kolana w śniegu. Zupełnie inna jest też specyfika ścigania się. Nie jest łatwo jechać przez 100 km drogą bez żadnych zakrętów przez pustynię, dodatkowo przy silnym wietrze i dokuczliwym skwarze. Pierwsze dwa dni wypadły słabiej, ale już podczas trzecich zawodów uplasowałem się na szóstej pozycji, a dzień później w wyścigu ulicznym w Dahli byłem piąty. Uważam, że jest to obiecujący wynik przed kolejnymi zmaganiami w Hiszpanii, gdyż tak naprawdę to pojechałem tam tylko potrenować i poznać tamtejszą kulturę" - pisze zawodnik w mailu nadesłanym do redakcji.
Piotr Kirpsza jest zawodowym kolarzem od 2010 roku, ma 23 lata. Jak czytamy na stronie bdcmarcpol.pl, kolarz marzy o tym, by wygrać jakiś wyścig Pro Tour. Jego ulubiona potrawa to sałatka jarzynowa. Na pytanie "jeśli nie kolarstwo, to co?", odpowiedział... "Legia cudzoziemska".
opr. (is)