Dąb nie dotrzymał dziś pola rezerwom Jagiellonii, natomiast Sokół uporał się z ŁKS-em w Łomży, a Krynki zdemolowały Unię Ciechanowiec.
Dąb Dąbrowa Białostocka - Jagiellonia II Białystok 0:4
- Wyszliśmy bojowo nastawieni na przeciwnika. Praktycznie jednak to nie były rezerwy Jagi, przyjechał do nas pierwszy zespół bez kilku kluczowych zawodników: czternastu piłkarzy z pierwszego składu. Dla nas był to kolejny mecz i kolejna nauka. Wciąż popełniamy błędy i trzeba je wyeliminować. Ale to był świetny mecz - zarówno dla kibiców, jak i dla mnie jako szkoleniowca. Uważam, że 4:0 to nie jest wstyd i mieliśmy swoje sytuacje. No cóż, musimy grać dalej. Do końca rundy zostało pięć spotkań i 15 punktów do zdobycia. Musimy zdobyć ich jedenaście. Ja stawiam poprzeczkę wysoko - zarówno sobie jako trenerowi, jak i dla chłopaków. A wierzę w to, że jest szansa, tylko musimy się pozbierać i być zespołem. Przede wszystkim zespołem dla siebie i dla kibiców. Następny mecz gramy na wyjeździe z Biebrzą Goniądz w niedzielę za tydzień. Zapraszamy kibiców, będzie nam potrzebne wsparcie. To nie będzie lekkie spotkanie, a raczej mecz o sześć punktów. Teraz zaczną się dla nas mecze o sześć punktów - powiedział nam po spotkaniu Kamil Lauryn, szkoleniowiec Dębu.
Dąb ma na koncie sześć punktów i zajmuje 13. miejsce w tabeli IV ligi.
Sokół 1946 Sokółka - ŁKS 1926 Łomża 3:1
- Na pewno nie był to łatwy mecz, w Łomży gra wielu młodych zdolnych piłkarzy, to był trudny rywal. Najwyraźniej jednak dla naszych graczy im trudniej, tym lepiej. Dziś szybko objęliśmy prowadzenie. W 45. minucie Daniel Słoma poprawił na 2:0. W drugiej części meczu kontrolowaliśmy przebieg gry, poprawiliśmy rezultat na 3:0. W końcówce Łomża zdobyła bramkę na 3:1. Z przebiegu spotkania okazaliśmy się dojrzalszą drużyną. Chłopakom należą się wielkie brawa, tym bardziej, że znajdujemy się na trzecim miejscu w tabeli IV ligi. Być może dzięki temu więcej sponsorów zaangażuje się w pomoc drużynie - powiedział Krzysztof Stelmaszek, jeden z trenerów Sokoła.
Sokół za tydzień spotka się na wyjeździe z Wissą Szczuczyn.
Unia Ciechanowiec - KS UM Krynki 0:6
Miażdżące zwycięstwo na wyjeździe odnieśli dziś piłkarze z Krynek.
Nic więc dziwnego, że gracze mieli powody do okazywania radości.
W przyszłą niedzielę Krynki (18 punktów i piąte miejsce w tabeli okręgówki) zagrają u siebie z Korą Korycin.
(hr, pb)