Pierwsze zwycięstwo w II lidze piłki ręcznej odniósł dziś Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka. Decydująca bramka podczas meczu z AZS AWF Warszawa padła zaledwie na 10 sekund przed końcem spotkania.
- Po pierwszej połowie przegrywaliśmy 13:6. Wyszliśmy na mecz bez wiary we własne umiejętności. W drugiej części spotkania chłopcy zaczęli wierzyć w sukces. Goniliśmy rywala i udało się nam. Cały zespół bardzo dobrze zagrał. Świetną zmianę za Tomasza Fiedorczyka dał Przemysław Kiedysz. Na 10 sekund przed końcem trener Mirosław Tokajuk rzucił zwycięską bramkę. Wygraliśmy 22:23 - tłumaczy Wojciech Andrukiewicz, jeden z trenerów Szczypiorniaka.
Zespół z Dąbrowy Białostockiej odbił się od dołu tabeli, dołączając do drużyn, które mają w dorobku dwa punkty.
Za tydzień Szczypiorniak zmierzy się u siebie z drużyną AZS UMCS Lublin.
(is)