30 sierpnia 1952 roku w stodole w gospodarstwie Henryka Gniedziejko na kolonii wsi Pokośno w gminie Suchowola UB wraz z batalionem KBW osaczył trzech partyzantów: "Toporka" - Edwarda Topczewskiego, "Pioruna" - Stanisława Orłowskiego i nieznanego z imienia i nazwiska "Cześka Curzonia". Po półgodzinnej walce wszyscy partyzanci zginęli, a ich ciała zostały rzucone na brony i obfotografowane jak łup wojenny. UB-cka akcja była efektem donosu agenta o ps. operacyjnym "Szczygieł". Przez długie lata podejrzewano o ten haniebny czyn samego Gniedziejkę. Dzisiaj już wiemy, że nie miał on z tym nic wspólnego.
Kim byli ostatni Żołnierze Niezłomni działający na Ziemi Sokólskiej?
Edward Topczewski, ps. "Toporek" w chwili śmierci miał 27 lat. Do Armii Krajowej wstąpił w 1943 roku w wieku 18 lat. W 1945 roku trafił do legendarnego zgrupowania "Piotrków" dowodzonego przez Aleksandra Rybnika ps. "Jerzy", a po jego rozwiązaniu został przydzielony do oddziału "P-8" - Leona Suszyńskiego. W okresie tym używał pseudonimu "Jaguar". Lekko ranny podczas potyczki w rejonie Kopiska - Rybnik unika aresztowania . Do oddziału już nie wraca. Ukrywa się i wyjeżdża do Warszawy . Korzystając z "amnestii" ujawnia się w Białymstoku w kwietniu 1947 roku. Próbuje włączyć się do normalnego życia, podejmując pracę w fabryce zabawek w Warszawie. UB nie daje mu jednak spokoju. Zastraszany wyjeżdża z Warszawy i w Puszczy Knyszyńskiej organizuje grupę przetrwania. Nękany przez oddziały UB-KBW przenosi się w okolice Suchowoli. Tutaj w nierównej walce ginie.
Stanisław Orłowski, ps. "Piorun" w chwili śmierci był o sześć lat starszy od "Toporka". Syn Ziemi Sztabińskiej w kampanii wrześniowej walczył w Warszawskiej Brygadzie Pancerno-Motorowej dowodzonej przez Stefana "Grota" Roweckiego. Po zakończeniu działań wojennych wrócił do domu, jednak zagrożony aresztowaniem przez Sowietów musiał się ukrywać. W 1943 roku został żołnierzem AK w oddziale Stanisława Świątkowskiego "Zapały", pełniąc funkcję dowódcy grupy likwidacyjnej. Kiedy Sowieci ponownie wkroczyli na nasze ziemie, z rozkazu przełożonych wstąpił pod koniec roku 1944 do MO. W dniu 4 kwietnia 1945 roku wraz z podkomendnymi opuścił posterunek zabierając broń i dokumenty i dołączył do Armii Krajowej Obywatelskiej. Brał udział w bitwie z oddziałami NKWD nad jeziorem Brożane w lipcu 1945 r. Nigdy się nie ujawnił i zabronił tego swoim podwładnym. Nękany przez UB i KBW dzięki wrodzonemu sprytowi unikał aresztowania aż do feralnego 30 sierpnia 1952 r.
Meldunek sporządzony dla Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego przez Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego z 30 sierpnia 1952 roku opisuje fakt likwidacji oddziału "Toporka" w zabudowaniach Henryka Gniedziejki na kolonii wsi Pokośno, gmina Suchowola. Według tegoż meldunku zginął tam tego dnia także Stanisław Orłowski. Lekarz oglądający zwłoki określił, że "Piorun" najprawdopodobniej popełnił samobójstwo.
Na stronie internetowej augustowskireporter.pl zamieszczono kilka dni temu rozmowę z Anną Sadowską, córką Stanisława Orłowskiego "Pioruna".
Krzysztof Promiński