Dwa pożary oddalone były od siebie o około 400 metrów.
Po godzinie 16 strażacy zostali poinformowani o tym, że przy drodze Dąbrowa Białostocka - Suchowola, w pobliżu miejscowości Leszczany (pomiędzy Laudańszczyzną a Podgrodziskiem) zapaliło się osobowe auto. Natychmiast wysłano tam dwa zastępy z OSP Suchowola i jeden z posterunku JRG w Dąbrowie Białostockiej. Samochód spłonął doszczętnie. Nikt nie ucierpiał.
Niemal w tym samym czasie w ogniu stanął ciągnik rolniczy z przyczepami drewna. Działali tam strażacy z Dąbrowy Białostockiej, Suchowoli i Czerwonki. Akcja właśnie się kończy.
Po godzinie 14 ratownicy wzywani też byli do pożaru suchej trawy przy nasypie kolejowym w pobliżu Brzozowa. Działały tam ekipy ratowników z Reszkowiec, Jaczna, Dąbrowy Białostockiej i Sokółki. Zagrożony był tam las. Poszycie w olszynie paliło się też w pobliżu Grodziszczan. Niewykluczone, że przyczynami tych dwóch zdarzeń były podpalenia suchej trawy.
Aktualizacja, godz. 21.43: Informacje z obu pożarów pojazdów zamieścili na swoim profilu na Facebooku strażacy z OSP Suchowola. W pierwszym przypadku kierujący autem podróżował sam, a podczas jazdy zauważył, że spod maski wydobywa się dym. Zjechał w boczną drogę i próbował ugasić źródło ognia podręczną gaśnicą. Pożar zajął jednak cały samochód, który doszczętnie spłonął. Zapaliło się także pobocze, które strażacy ugasili tłumicami.
Zdjęcia - OSP Suchowola:
W przypadku drugiego pożaru kierowca ciągnika nie zauważył źródła ognia. Zatrzymała go policja, która prowadziła czynności wyjaśniające poprzedniego zdarzenia. Traktorzysta podczas próby zatrzymania pojazdu zorientował się, że nie działa układ hamulcowy i wytrącił prędkość za pomocą biegów. Zdążył opuścić ciągnik, który spłonął doszczętnie. Przyczepy udało się uratować.
Zdjęcia - OSP Suchowola:
(pb)