Dzisiejszy mglisty poranek jakże był różny od świata sprzed kilku dni, gdy słońce miodową barwą malowało świat.
Wybraliśmy się z aparatem fotograficznym za miasto.
Pszczoły, osy i motyle pasły się na kwiatach, wysysając z ich głębi słodycz nektaru. Pająk przyczaił się na brzegu uschniętego badyla, czekając na zdobycz. Maślaki wystawiały brązowe główki znad igliwia. Wrzosy dumnie połyskiwały swą purpurą.
Ostatnie odblaski lata nadejdą już wkrótce, przechodząc łagodnie w złotą polską jesień...
(is)
Barwy kończącego się lata: