Dziwnym wydaje mi się postępowanie władz zarządzających poszczególnymi komórkami w Urzędu Miasta - pisze nasz Czytelnik.
Otrzymaliśmy maila od naszego Czytelnika. "Od dłuższego czasu nosiłem się z zamiarem napisania w sprawie sytuacji kolonii w powiecie sokólskim. Nie mogę wypowiadać się w imieniu innych wsi, ale o swojej mogę kilka słów napisać.
Dwa lata temu dostałem pismo na temat podłączenia do sieci wodociągowej ucieszyłem się, ponieważ woda w mojej studni jest wątpliwej jakości. Rezultat - brak podłączenia. Kolejną sprawą było zainstalowanie lamp hybrydowych we wsi. Pisma były dwa, z Urzędu Miasta oczywiście. Do tej pory w nocy mamy egipskie ciemności. I chyba najbardziej denerwujący nas temat to droga dojazdowa do posesji - tak to nazwał pan zajmujący się przyjmowaniem zgłoszeń od takich osób jak ja. Droga w miesiącach zimowych nie jest odśnieżana w ogóle, w miesiącach letnich nie jest równana. Od końca marca do końca czerwca po ośmiokrotnym zgłaszaniu w Urzędzie Miasta droga nie została wyrównana. Podczas rozmowy z urzędnikiem przytoczyłem przykład gminy Czarna Białostocka, gdzie wszystkie drogi do kolonii są utrzymywane latem i zimą w należytym stanie. Mniejsza gmina, mniej pieniędzy, a jednak pieniądze na takie cele się znajdują. Przykre jest to, że pomimo próśb nie ma odzewu, a przecież podatki płacimy regularnie, tak jak inni mieszkańcy powiatu" - informuje nas Czytelnik.
I dodaje: "Mam nadzieję, że w jakiś sposób będzie można uzyskać odpowiedź na temat dyskryminacji kolonii w XXI wieku".
Z prośbą o wyjaśnienie wszystkich pytań zwróciliśmy się do Urzędu Miejskiego w Sokółce.
- Trudno się odnieść do opisanej sytuacji bez znajomości miejscowości - jeżeli chodzi o wodę. Natomiast jeżeli chodzi o lampy hybrydowe, to są one przedmiotem wniosku razem z solarami, który jest na liście rezerwowej do współfinansowania ze środków UE. Zasadą ubiegania się o takie lampy było brak możliwości pobudowania oświetlenia ulicznego, tradycyjnego. Niestety bez wsparcia UE, gdzie dofinansowanie akurat z tego projektu to 85 procent nie ma możliwości, aby gmina stawiała lampy za ok. 20 tys. zł za sztukę. Jednocześnie trudno stawiać znak równości między zabudową kolonijną, a zwartą zabudową wiejską czy miastem. Mieszkanie często z dala od skupisk ludzkich ma swoje korzyści (wybór takiego miejsca zamieszkania jest często świadomy i coraz bardziej popularny), ale także niesie za sobą uciążliwości w postaci gorszej jakości dróg dojazdowych (bo gminne są regularnie równane), problemy z ich regularnym i szybkim odśnieżaniem (wynika to z przepisów szczegółowych - kategoryzacja dróg i ich odśnieżanie). Odśnieżanie dróg kolonijnych odbywa się zazwyczaj na żądanie telefoniczne. Jednak trudno wypowiadać się ogólnie o wszystkich drogach dojazdowych (bo chyba o taką tu chodzi). Od kilku lat to sołectwa decydują o remontach swoich dróg (głownie, o których tu mowa) i przeznaczanych na ten cel środków. Przypomnę, iż jest to tylko w tym roku kwota 401 tys. zł i jest to najwyższy fundusz sołecki w powiecie sokólskim i jeden z najwyższych w województwie podlaskim. Oprócz tych kwot gmina przeznacza w swoim budżecie dodatkowo ok. 150 tys. zł na remont dróg wiejskich, które łączą miejscowości lub ważne ciągi komunikacyjne oraz ok. 100 tys. zł na równanie dróg gruntowych - poinformował nas Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza Sokółki.
(SzW)