Na dzisiejszym rynku nie było ani tłoczno, ani gwarnie. Największym zainteresowaniem cieszył się suchy chleb oraz owoce i warzywa.
Coraz mniej jest stoisk z sadzonkami krzewów i drzewek owocowych. Za różne gatunki kwiatów trzeba było zapłacić od 2 zł do 5 zł. Oferowano kury nioski, młoda sztuka kosztowała 7 zł, a duża - 18 zł. Sporym zainteresowaniem cieszyły się kurki zielononóżki, tygodniowe pisklaki kosztowały po 5 zł za sztukę. Za młode kaczuszki trzeba było zapłacić 10 zł.
Chętnie kupowano suchy chleb - w cenie 10 zł za duży worek. Za jajka trzeba było zapłacić 60 groszy, a za litr mleka proszono od 1,80 zł do 2,50 zł. Nie zabrakło stoisk z jabłkami (od 1,20 zł do 2,50 zł za kilogram). Za ser podpuszczkowy proszono 15 zł za kilogram. Pomidory malinowe kosztowały 3,50 zł za kilogram. Za drewniane grabie było trzeba zapłacić 11 zł. Kosze ręcznie wyplatane kosztowały od 30 zł do 40 zł.
Mnogość czereśni świadczyła o tym, że owoce te w tym roku obrodziły. Można je było dostać już za 7 zł.
(SzW)
Poniedziałkowy rynek w Sokółce. Zdjęcia: