2,5 etatu nauczycielskiego ubędzie od nowego roku szkolnego w placówkach oświatowych gminy Sokółka. - Myślę, że mamy przed sobą kilka lat stabilizacji - mówi Krzysztof Szczebiot, zastępca burmistrza Sokółki. - Na siłę trzymamy szkoły, ale w przyszłości trzeba będzie z nimi coś zrobić - dodaje Kazimierz Marciszel, burmistrz Suchowoli. - Najbliższe lata nic ciekawego nie przyniosą - stwierdza Bogusław Panasiuk, burmistrz Krynek.
W ubiegłym roku zwolnienia w Sokółce dotknęły przede wszystkim wuefistów, około 10 nauczycieli straciło wtedy pracę. W tym roku nie będzie już tak dramatycznie. W sumie ze szkół zarządzanych przez gminę ubędzie 2,5 etatu. - Nie wiemy jeszcze, czy w Zespole Szkół Integracyjnych powstanie druga klasa integracyjna. Natomiast w niedalekiej przyszłości problem zwolnień może dotyczyć gimnazjów - mówi Krzysztof Szczebiot.
Samorządy szukają różnych sposobów na oszczędności. Od września 2012 roku Szkołą Podstawową w Janowszczyźnie kieruje łomżyńskie Stowarzyszenie "Edukator". W gminie Dąbrowie Białostockiej nie powiodła się kolejna próba przekształcenia szkoły w Nierośnie, natomiast w gminie Nowy Dwór radni zdecydowali o likwidacji podstawówki w Sieruciowcach. Dzieci uczęszczające wcześniej do tej placówki od nowego roku szkolnego będą dojeżdżać do Nowego Dworu.
- W naszej gminie zmienią się warunki pracy kilku nauczycieli. W gimnazjum pedagodzy będą zatrudnieni na niecałe etaty. Trzeba jednak pamiętać, że od nowego roku szkolnego będzie o około 40 dzieci mniej w naszym gimnazjum - tłumaczy Kazimierz Marciszel. - Na siłę trzymamy szkoły, ale w przyszłości trzeba będzie z nimi coś zrobić.
W gminie Suchowola w 2012 roku zamierzano zreorganizować sieć wiejskich podstawówek, jednak działań tych ostatecznie nie poparli radni.
- Mamy sytuację jak wszędzie, młodzież ucieka za pracą do większych miast, a dzieci jest u nas coraz mniej - dodaje burmistrz Suchowoli.
- Kolejny rok, mimo bólu serca, nie będzie u nas redukcji etatów nauczycieli, mimo tego, że prawie połowa budżetu gminy to wydatki na oświatę - mówi Bogusław Panasiuk. - Być może kilka osób skorzysta ze świadczeń kompensacyjnych. Jednak najbliższe lata nic ciekawego nie przyniosą. Rząd nie przestrzega konstytucji w sprawie dotacji oświatowych. A ile gminy będą mogły dokładać do szkół? Przyszłość jest więc tragiczna. Dzieci jest mniej, a nauczycieli nie ubywa aż w takim tempie. Inną sprawą jest postawa związków zawodowych, która w przyszłości zemści się na pracownikach oświaty - dodaje.
ZNP nie godzi się na wprowadzenie jakichkolwiek zmian w Karcie Nauczyciela. Skutkuje to tym, że w niektórych gminach w Polsce samorządy są zmuszone np. do likwidacji szkół, płacąc jednocześnie relatywnie wysokie pensje innym pedagogom. - Przypomina to spacer piękną parkową alejką, która kończy się potężnym urwiskiem - stwierdza Bogusław Panasiuk.
Obecnie najwięcej wiejskich podstawówek zarządzanych przez samorządy funkcjonuje w gminach Sokółka i Suchowola. W gminie Dąbrowa Białostocka część szkół przekazano w zarząd stowarzyszeniom. W większości gmin powiatu sokólskiego działają zaledwie jedna lub dwie podstawówki.
(is)