Do ostrej wymiany zdań doszło na wczorajszej sesji sokólskiej rady miejskiej.
Radny Tomasz Tolko zwrócił uwagę, że w ostatnim czasie niewiele było informacji o tym, co dzieje się na składowisku odpadów w Karczach. - Pani burmistrz zaczyna teraz o tym wspominać. Czyli co, wybory się zbliżają? - zapytał.
- To, że się pan czerwieni po tak głupim pytaniu, to nie dziwi - odparł zastępca burmistrza Sokółki Adam Juchnik.
- Tak oszczędzacie, że grzejniki grzeją tu pełną parą - odpowiedział Tomasz Tolko.
- No, przegrzewają się zwoje, sorry, ale nie u mnie - stwierdził Adam Juchnik.
- Pan mówi o sobie, jak się panu coś przegrzewa - radny nie dał za wygraną.
- Na sesjach rady miejskiej mówiliśmy kilkakrotnie o sprawach sądowych, które toczą się w sprawie Karcz. Pewnie już niedługo wyroki sądowe zostaną wydane i będą ostateczne. Wszystko zmierza do tego, że te nieruchomości wrócą do właściciela. Samorząd województwa podlaskiego pracuje nad nową edycją planu gospodarki odpadami. Dokument ten jest konsultowany z wszystkimi samorządami. Zgłosiliśmy do tego programu inwestycje na 250 mln zł, które pozwolą rozpocząć w Karczach rekultywację, usunięcie tych odpadów, zbadanie ich i ochronę wód powierzchniowych. Wszystko musi mieć oparcie w dokumentach. Inwestycje, które znajdą się w WPGO, mają szansę na finansowanie z Krajowego Programu Odbudowy. Nie da się tam pójść z motyką kopać. Nie da się udawać Rejtana. Trzeba spokojnie pracować - powiedział Adam Juchnik.
- Zapewne przy debacie wyborczej na burmistrza będzie kolejny pomysł na to, co robić ze śmieciami. A po wyborach będzie cisza - podsumował Tomasz Tolko.
- Gdyby sądy oddały nam nieruchomość na początku kadencji, to rzeczywiście moglibyście mieć jakieś pretensje. Jednak ani pan Tomasz Tolko, ani cała rada, ani wszechświat nie ma wpływu na niezawisłe sądy. Składaliśmy w poprzednich latach dwa razy do Polskiego Ładu wnioski o grube miliony na inwestycje związane z Karczami. Nie dostaliśmy ani złotówki - włączyła się do dyskusji burmistrz Ewa Kulikowska.
- Państwo kompletnie nie mają pomysłu - kontynuował radny.
- Jak to nie mamy pomysłu? Przecież składaliśmy wnioski. Panie radny, niech pan weźmie paszport Polsatu i wyjedzie - odparła burmistrz.
- Pani burmistrz, najlepiej do Białegostoku, co? - powiedział Tomasz Tolko. - Tam jest dobrze.
- Wie pan co, ja się cieszę, że pan mieszka w Boguszach. Bogusze to taka piękna miejscowość, ale chyba nie zasługują na kogoś takiego.
- A Białystok na panią?
- Na mnie i Warszawa, i Wrocław również - odpowiedziała burmistrz.
- Super, gratulacje - sparował radny.
Tomasz Tolko zasugerował później, by w radzie miejskiej powołać komisję do spraw etyki.
(pb)