„Słuchaj, opłacisz mi zamówienie, ja ci oddam przelewem z nawiązką od siebie” – tak brzmią wiadomości, które najczęściej pochodzą od oszustów. Pokrzywdzeni stracili już metodą „na blika” co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych. W ten sposób oszuści skontaktowali się z naszą Czytelniczką.
- W niedzielę miałam sytuację, że ktoś w aplikacji messenger podszył się pod konto członka mojej rodziny. Już po pierwszej wiadomości wydało mi się to mocno podejrzane, więc w tym samym czasie skontaktowałam się sms-owo z członkiem rodziny, który prosi mnie o wsparcie finansowe „na blika”. Nie udało się i z moją „fałszywą” bratową straciłam kontakt – opowiada Czytelniczka.
Niestety, nie wszyscy są na tyle czujni. Wiele osób daje się nabrać oszustom i przez to stan ich kont bankowych jest zagrożony. Tylko w miniony weekend do policjantów zgłosiły się dwie osoby, które padły ofiarą oszustów.
SZCZEGÓŁY: Dwie próby wyłudzenia pieniędzy na Sokólszczyźnie. Obie udane
„Pamiętajmy! Aby nie paść ofiarą oszustów należy weryfikować tożsamość osób, które w celu uzyskania pożyczki wysyłają do nas wiadomość za pośrednictwem komunikatorów z prośbą o wygenerowanie kodu BLIK. Często oszuści podszywają się pod znajomych na portalach społecznościowych i proszą o pilną pomoc finansową. Przekazany kod wystarczy, by sprawca mógł natychmiast wypłacić pieniądze. Bądźmy czujni i nie dajmy się zwieść pozorom. Najpierw skontaktujmy się z nimi telefonicznie i upewnijmy się, czy faktycznie to oni potrzebują tego rodzaju wsparcia" - ostrzegają sokólscy policjanci.
(or)