Przepraszam za mocne słowa, ale nie przepraszam instytucji. Mogłem użyć lżejszych słów, ale dzięki temu wypracowaliśmy model lepszego Sokólskiego Ośrodka Kultury. Mamy nadzieję, że dzięki temu będziemy zmierzać w lepszą stronę - powiedział dziś na sesji radny Piotr Borowski, po tym, jak na poprzednich obradach porównał działalność Sokólskiego Ośrodka Kultury do "umieralni" i zarzucił nieróbstwo pracownikom.
Temat Sokólskiego Ośrodka Kultury pojawił się na poprzedniej sesji. Wówczas radny Piotr Borowski nie szczędził gorzkich słów w kierunku pracowników ośrodka, krytykując ich pracę.
CZYTAJ: Parownice w urzędzie, ośrodek kultury jak umieralnia... Z sesji Rady Miejskiej w Sokółce [WIDEO]
CZYTAJ TEŻ: Pracownicy Sokólskiego Ośrodka Kultury czują się obrażeni i znieważeni [OŚWIADCZENIE]
Dziś radny wyjaśnił, że dalej krytycznie ocenia działalność tej instytucji, ale przyznał, że słowa, których użył, były zbyt ostre.
- Nie przeproszę instytucji SOK, a jedynie przeproszę za mocne słowa, bo może rzeczywiście ta "umieralnia" i "nieroby" były krzywdzące, ale dzięki temu, mam nadzieję, będziemy zmierzać w dobrą stronę - powiedział Borowski.
Pracowników SOK broniła dziś burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska.
- Jest mi przykro słuchać, że w ten sposób moi podwładni są traktowani. To, co robi Sokólski Ośrodek Kultury może nie jest w annałach całego powiatu, nie mamy swojej gazety typu "Info Urząd Miejski" - mówiła z przekąsem Kulikowska. - Natomiast SOK organizuje wszystkie praktycznie wydarzenia - począwszy od drobnych, aż do tych większych - Dni Sokółki, dożynki.
Dodała, że ośrodek ma duży wkład w rozwój dzieci i młodzieży.
Odniosła się też do słów Piotra Borowskiego: - Nie może być miejsca na słowa typu "umieralnia", czy "nieroby", bo te słowa są teraz przyklejone do nich (pracowników SOK -dop. red.) cały czas. Jaką mają mieć teraz motywację do pracy? Proszę o powściągliwość na przyszłość - powiedziała burmistrz.
- Nasza praca idzie dwutorowo, są to zajęcia - z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi - których jest bardzo dużo. Drugą rzeczą jest organizacja wielu wystaw, imprez i wydarzeń. SOK to nie tylko zajęcia, które tu się odbywają, to jest też muzeum, kino i w Wiejski Klub Kultury w Starej Kamionce. Zostaliśmy przez pana, uważam, bardzo skrzywdzeni i dotknięci. Proszę mi powiedzieć, w jaki sposób mam motywować swoich pracowników do pracy? - pytała pełniąca obowiązki dyrektora SOK Edyta Oszer.
- Pani dyrektor, motywacją do pracy jest miłość do zawodu - jeśli się kocha dzieci i to, co się robi, to jest motywacja. Nie spotkałem się z ani jedną osobą, która by powiedziała, że źle zrobiłem. Wszyscy są zgodni: w końcu jest szansa, że się coś zmieni - odparł radny Piotr Borowski.
Jedną z propozycji burmistrz Sokółki jest zorganizowanie ankiety, za pomocą której mieszkańcy wskażą, czego brakuje w Sokólskim Ośrodku Kultury i co można by było w nim zmienić. Ta ma zostać wkrótce rozprowadzona wśród mieszkańców miasta.
Radni podczas sesji będą dziś jeszcze słuchać sprawozdania z działalności SOK. Dostępne jest ono na stronie: api.esesja.pl.
(mby)
Debata na temat działalności Sokólskiego Ośrodka Kultury:
Sesja Rady Miejskiej w Sokółce: