Tendencyjne i wyrwane z kontekstu wypowiedzi wynotowane podczas wczorajszej sesji Rady Powiatu sokólskiego.
Radny Jarosław Hołownia: - jak się płynie pod prąd, to dopłynie się do źródła.
Przewodniczący Kazimierz Łabieniec: - Panie radny, są źródła gorące, można się sparzyć.
Jarosław Hołownia: - Obecny statut (powiatu - red.) nie służy demokracji, a dyktaturze jednej lub dwóch osób.
Kazimierz Łabieniec do Jarosława Hołowni: - Niech pan mnie tutaj nie stawia pod tablicą, bo ja też jestem nauczycielem.
Wiceprzewodniczący Antoni Jackiewicz: - Ja nie chciałbym być już nudny...
Wiceprzewodniczący Jerzy Białomyzy do Jarosława Hołowni: - Pan jest nauczycielem języka angielskiego, więc pewnie zacytowałby pan Szekspira. Ale ja zacytuję panu Norwida: "Niedobrze, żeby patriota, pilnując granic nie pilnował płota".
Jarosław Hołownia: - W związku z powyższym wstrzymam się od głosu.
Kazimierz Łabieniec: - Pan nagrywa i chce pan puścić w eter, że pan się wstrzymał.
Romuald Gniedziejko: - Moim zdaniem rodziną nie są partnerzy kochający inaczej.
Starosta Franciszek Budrowski: - Komornik mieści się w słowie sąd.
Jarosław Hołownia do Franciszka Budrowskiego: - Ludzie życzą panu, żeby pan w Słomiance mieszkał i codziennie dojeżdżał tą drogą (tzn. do Sidry - red.).
Jarosław Hołownia: - Osoba, która przygotowała to stanowisko, opierała swoje wiadomości na mainstreamowych mediach.
Kazimierz Łabieniec: - Jakich mediach?
Jarosław Hołownia: - Mainstreamowych.
Kazimierz Łabieniec: - Proszę po polsku.
Jarosław Hołownia: - Te w głównym nurcie.
Kazimierz Łabieniec: - Jeszcze brakuje, żeby po chińsku pan cytował.
Członek zarządu Czesław Poskrobko do Jarosława Hołowni: - Panie radny, ogarnij się pan w końcu.
Notował: (is)
Z sesji Rady Powiatu sokólskiego: