Gdzie w Sokółce można spędzić wolny wieczór? Gdzie spotkać znajomych i porozmawiać przy piwku? Jakie miejsce może zastąpić kino, dyskotekę i bar jednocześnie? Odpowiedź jest prosta - to Plac Kościuszki i skwer pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego. Dlaczego akurat te miejsca przyciągają młodych ludzi?
- Ja na placu jestem sporadycznie. Jeżeli spotykamy kogoś z naszych znajomych, zostajemy po prostu na chwilę, żeby pogadać - mówi Justyna.
- W Sokółce nie ma miejsca, gdzie możemy spotkać się ze znajomymi. Plac jest miejscem, które pozwala spotkać starych znajomych, jest miejscem, gdzie możemy porozmawiać, wypić piwo, pośmiać się - dodaje Marta.
Na Plac Kościuszki przyjeżdża się autem ze znajomymi. Pestki, piwko i rozmowy. Tam zwykle spotykają się przyjezdni z pobliskich miejscowości. Z kolei na skwer przy pomniku Piłsudskiego przychodzą wieczorami młodzi sokółczanie.
- A gdzie w Sokółce można sobie posiedzieć? Nie ma takiego miejsca. Na Józku ławeczka jest, popatrzeć na fontannę można. Dlaczego właśnie tam? Ciężko odpowiedzieć na takie pytanie. Z braku laku jest Józek - stwierdza Kamil. - W Sokółce brakuje jakiegoś deptaka z ogródkami piwnymi i w miarę przyzwoitymi cenami. Młodzież woli kupić piwo w sklepie, o połowę taniej niż w barze i wysączyć na Józku łamiąc prawo.
- Spędzamy czas przy Józku, bo w Sokółce jest to chyba jedyne miejsce, gdzie można posiedzieć i spokojnie porozmawiać - dodaje Monika, koleżanka Kamila.
- W sumie młodzi ludzie nie mają gdzie się podziać, w Sokółce jest za mało atrakcji, a to jest jedyny skwer, gdzie jest czysto i oczywiście gdzie nie śpi żaden "pan po większym spożyciu - mówi Emila.
Co sądzicie na temat młodzieży przesiadującej w obu tych miejscach? Zapraszamy do dyskusji i wpisywania się w komentarzach pod artykułem.
(mm)