Deszcz na Sokólszczyźnie nie padał tak naprawdę od początku maja. Niewielkie opady w czerwcu deszczem nazwać nawet się nie da, był to raczej kapuśniaczek. Jutro warto zabrać ze sobą parasole.
Poniedziałek przyniesie coś, o czym już chyba zapomnieliśmy - ciągłe opady deszczu. Kapać zacznie już nad ranem, by w ciągu dnia w końcu wlało. Dopiero we wtorek w nocy opady zaczną ustawać.
Przewidywana strefa deszczu według windy.com:
To oczywiście w żaden sposób nie zrównoważy deficytu wody. Już obecnie niektóre z pól wyglądają tak, jakby była połowa sierpnia. Na zachodzie Polski żniwa trwają zaś w najlepsze.
Wtorek będzie równie chłodny jak poniedziałek, na termometrach będzie zaledwie +13 stopni. Wszystko wskazuje na jednak to, że z każdym dniem robić się będzie coraz cieplej.
„Około 5 lipca pogoda zmieni się o 180 stopni i rzeczywiście tak się stanie. Nie tylko mocno wzrośnie temperatura, ale czeka nas znów dłuuuuuuuuuugi okres bez deszczu, co sprawi, że susza osiągnie rozmiary klęski żywiołowej” - podaje portal krolowasuperstarblog.wordpress.com.
Z długoterminowej prognozy na pogodynka.pl wynika, że prawdziwe upały dotrą nad region po 10 lipca. Wtedy słupek rtęci wskaże nawet 30 stopni w cieniu. Warto więc może cieszyć się przewidywanym na jutro deszczem...
(pb)