Antoni C. został dziś uniewinniony przez sąd w procesie o bezumowne odprowadzanie ścieków z jednej ze swoich nieruchomości. Tymczasem toczy się kolejna sprawa, w której jest on pozwanym. Chodzi o ujawnienie danych osobowych oraz wizerunku osoby skazanej na blogu prowadzonym przez sokólskiego radnego.
Przypomnijmy, w listopadzie 2016 roku opisaliśmy sprawę dwóch nieruchomości należących do Antoniego C. Na ulicy Polnej w Sokółce przez kilka lat korzystano bezumownie i bez opłat z wodociągów oraz kanalizacji. Sprawa wyszła na jaw, gdy budowano tam nitkę ciepłociągu. Na innej posesji należącej do Antoniego C. - przy ulicy Białostockiej - ścieki odprowadzano z budynku bez należnych opłat, a właściciel nie miał w tej sprawie podpisanej umowy z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji. Szefostwo spółki poinformowało o wszystkim organy ścigania. W marcu 2017 roku prokurator postawił zarzut Antoniemu C. odnoszący się do nieruchomości przy ul. Białostockiej. W przypadku posesji przy ulicy Polnej oskarżono Martę S., która miała umowę użyczenia nieruchomości.
Proces zakończył się w lutym br., jednak sąd wznowił przewód, wzywając na świadka byłego szefa MPWiK. Dziś sąd zajmował się sprawą kartotek z sokólskich Wodociągów - m.in. dokumentów dotyczących wodomierzy w obu domach radnego.
CZYTAJ TEŻ: Koniec procesu Antoniego C. Radny, który nie płacił za ścieki mówi o sprawie politycznej
Antoni C. przedstawiał się jako ofiara politycznej zemsty.
- Oskarżyciel podtrzymuje swoje stanowisko. Wnoszę o uznanie oskarżonych winnymi. Okoliczności sprawy przemawiają na ich niekorzyść. Oskarżony nie ma zniesionej poczytalności, ani ograniczonej poczytalności. Wie, co podpisuje. Mamy do czynienia z niezgodnym z prawem odprowadzaniem ścieków - mówiła mecenas reprezentująca przed sądem Wodociągi.
Z kolei adwokat broniąca oskarżonych podkreśliła, że w dokumentacji MPWiK panował bałagan. - Jakim zamiarem było ukradzenie 169 złotych przez mojego klienta? To nielogiczne - stwierdziła. Dodała, że na jednej ze swoich posesji Antoni C. nie miał zawartej umowy o odprowadzanie ścieków, a mimo to otrzymywał rachunki.
Dziś zapadło rozstrzygnięcie. Sąd uznał Martę S. za winną, ale warunkowo umorzył postępowanie karne na jeden rok. Obciążył ją też nawiązką (2 000 zł) na rzecz MPWiK oraz koniecznością zwrotu kosztów zastępstwa procesowego i przewodu sądowego (w sumie 888 zł). Sąd nie dał wiary linii obrony, że oskarżona nie miała świadomości o naruszeniu prawa.
Antoni C. został natomiast uniewinniony. - Zawarł on umowę na dostarczanie wody i był przekonany, że dotyczy ona także odprowadzania ścieków. Brak dowodów, by było inaczej - mówiła sędzia. Dodała, że to pracownicy Wodociągów byli odpowiedzialni za przygotowanie dokumentów na podstawie umowy z poprzednim właścicielem posesji oraz że przestępstwo wymienione w przepisach musi być umyślne.
Dzisiejszy wyrok nie jest prawomocny.
Tymczasem przed Sądem Rejonowym w Sokółce toczy się inna sprawa przeciwko Antoniemu C. Radny jest w sporze sądowym z mieszkanką Sokółki, po tym jak na prowadzonym przez siebie blogu ujawnił jej dane osobowe oraz zdjęcie. Stało się to po wyroku skazującym kobietę, gdy na jednym z portali społecznościowych użyła wobec Antoniego C. zniesławiającego go określenia. Kolejny termin rozprawy wyznaczono na maj br.
CZYTAJ TEŻ: Radny Antoni C. usłyszał wyrok za pomówienie
(pb)