W niedzielne popołudnie widownia sokólskiego kina wypełniona była do ostatniego miejsca, a i dostawionych krzesełek było bez liku. Odbywał się tam doroczny koncert kolęd i pastorałek, dobrze znanych zarówno w tradycji katolickiej, jak i prawosławnej. Wejściówki na występ rozeszły się w pół godziny. Zainteresowanie nie było przypadkowe. Składa się na nie wspomnienie rokrocznej braterskiej atmosfery panującej wśród widzów oraz wyśmienity poziom artystyczny wykonawców. Nie inaczej było i tym razem.
- To, że państwo tutaj jesteście, to dowód na to, iż jesteśmy blisko siebie, jesteśmy jednością, jesteśmy jednym społeczeństwem, wspaniałym, sokólskim. Spotykamy się dziś na zaproszenie dyrektora Sokólskiego Ośrodka Kultury pana Zbigniewa Dębko oraz ks. mitrata Włodzimierza Misiejuka - proboszcza parafii prawosławnej i ks. kanonika Stanisława Gniedziejki - proboszcza parafii katolickiej - powiedziała prowadząca koncert Agnieszka Kozakiewicz.
- Pragnę państwa przywitać bardzo serdecznie, ciepło i gorąco, chociaż to czuć już na sali. Jest bardzo ciepło, ale to bije żar waszych uczuć do nas i do tej imprezy, która co roku - jak widzę - wzrasta i cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Mam nadzieję, że te spotkania będą już na trwałe zapisane w kalendarz naszych spotkań. Że będzie to scalało nasze społeczeństwo, że będziemy jedną, wielką, chrześcijańską rodziną, która wyrosła z jednego pnia. Dziękuję państwu za przybycie. Jest to dla nas bardzo ważne, bo aktor sam nie istnieje i zespół śpiewający też sam nie istnieje. Choć może śpiewać do lustra, to tak naprawdę to nic nie znaczy. Dopiero wtedy ma to znaczenie, jeżeli jest odbiorca - stwierdził Zbigniew Dębko, dyrektor Sokólskiego Ośrodka Kultury.
- Zacytuję słowa, które oddają istotę dzisiejszego naszego spotkania: „W jedno nas tu zgromadziła miłość Chrystusa. Radujmy się w Nim i weselmy”. Gdyby nie było narodzenia Jezusa Chrystusa, to nie wiem, czy my byśmy się tu spotkali, czy byśmy tu byli. Ale przychodzimy na to spotkanie, ażeby uczcić to wielkie wydarzenie, jakim było narodzenie Jezusa Chrystusa. Chrystus przyszedł do nas, narodził się dla nas i nas tu zgromadził. To w jego imię się gromadzimy, w tej wspólnocie rozszerzonej o wszystkich wyznawców, by oddać Mu cześć, radować się Jego obecnością i na miarę naszych możliwości Jemu pięknie zaśpiewać - powiedział ks. Stanisław Gniedziejko.
- Serdecznie chciałem wszystkich powitać, zaczynając od ks. dziekana, pana burmistrza, pana dyrektora, poprzez zespoły, które będą występować, także publikę, która musi być przy każdym śpiewie. Nie chciałbym bardzo dużo czasu zajmować, bo przede wszystkim na śpiew czekamy, prawda? Tylko często odzywają się głosy, że to już trochę spóźnione. W zasadzie dzisiaj w świątyniach prawosławnych słyszeliśmy hymny przygotowujące nas do Wielkiego Postu. Święto Narodzenia Pańskiego ma taki wymiar uniwersalny. W zasadzie przygotowując się do każdej liturgii, kiedy wyjmuje się agniec - baranek, przypomina się wtedy narodziny Pana Jezusa, czyli cały okrągły rok, wyłączając święto Paschy. Bez tego święta nie byłoby innych świąt, bez tego święta nie byłoby innych radości. Serdecznie wszystkich witam i życzę dobrego odbioru i żeby ten wieczór pozostał w dobrej pamięci - dodał ks. Włodzimierz Misiejuk.
- Chciałem państwa bardzo serdecznie pozdrowić w imieniu pani burmistrz Ewy Kulikowskiej, która niestety nie mogła dzisiaj być i która sercem i myślami jest z państwem. Ta pełna sala i rząd dostawionych krzesełek świadczą o tym, że impreza, która jest już po raz kolejny organizowana w naszym mieście, cieszy się dużym zainteresowaniem i powodzeniem. Chciałem podziękować artystom, przede wszystkim za to, że zechcieli przyjąć zaproszenie. Mam nadzieję, że da nam ono wiele bardzo miłych wzruszeń - tego państwu życzę - mówił Adam Kowalczuk, zastępca burmistrza Sokółki.
Po tym wstępie, na scenie zaprezentowali się kolejno: chór Sokólskie Wrzosy Sokólskiego Ośrodka Kultury, chór parafii prawosławnej p.w. św. Aleksandra Newskiego w Sokółce, prawosławny chór rodzinny Stebło, zespół Jemioła Sokólskiego Ośrodka Kultury, męski chór parafii prawosławnej p.w. św. Jerzego w Białymstoku, Totus Tuus - chór parafii rzymskokatolickiej p.w. NMP Królowej Rodzin w Białymstoku oraz prawosławny chór Fili działający przy Centrum Kultury Prawosławnej w Białymstoku. Hymny na chwałę Nowonarodzonego rozbrzmiewały zarówno a cappella, jak i przy akompaniamencie instrumentów, z ust dzieci, młodzieży i dorosłych.
Trudno słowami opisać odczucia widza. Dość powiedzieć, iż każdy wykonawca, każda kolęda i każda pastorałka nagradzana była gromką owacją. Ja zaś, opisując ten wieczór, podobnie jak ks. Gniedziejko posłużę się cytatem. „Głos jest jedynym instrumentem stworzonym przez Boga i jest to najpiękniejszy instrument”. Te słowa, na zakończenie spotkania, wypowiedział dyrektor Zbigniew Dębko.
Adam Matyszczyk
Koncert w sokólskim kinie: