To jest skandal nie magazyn. To jest bomba biologiczna - mówi przed kamerą Gabriela Lenartowicz z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
Dziś wieczorem telewizja TVN wyemitowała reportaż poświęcony wysypisku odpadów w Karczach.
"Na terenie Zielonych Płuc Polski, w pobliżu Sokółki, wyrosło jedno z największych wysypisk śmieci. Ponad 160 tysięcy ton nieposegregowanych i źle zabezpieczonych odpadów zamienia się w katastrofę ekologiczną. - To jest zbrodnia na środowisku i na ludziach. My nawet nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, jak wielkie jest to zagrożenie – uważa Gabriela Lenartowicz" - można przeczytać na stronie stacji.
Problem wydaje się nie do rozwiązania. Ręce rozkładają specjaliści od ochrony środowiska. - Składowiska, które nie spełniały określonych norm miały być zamknięte do końca 2009 roku. W Karczach pod Sokółką odpady na teren składowiska przyjmowane są w oparciu o decyzję starosty sokólskiego na magazynowanie odpadów. Tak więc nie jest to składowisko, a teren składowiska, gdzie magazynowane są odpady - mówił nam w listopadzie ubiegłego roku Mirosław Michalczuk z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku.
Kilka tygodni temu w Karczach doszło do pożaru hałdy śmieci. Na szczęście po akcji trwającej cały dzień ogień udało się ugasić. Jak deklarują władze Euro Sokółki, firmy zarządzającej wysypiskiem, w której gmina ma 25 procent udziałów, już wkrótce w Karczach powstanie zakład przetwarzania odpadów. Inwestycja ma być warta 30 mln zł.
Reportaż TVN można obejrzeć na stronie uwaga.tvn.pl.
(is)