Wyjaśniamy sprawę ścieżki, która wiodła na działki w Sokółce i która nagle zniknęła.
- Czy babcia ma dybać aż na ulicę Dąbrowskiego, żeby odpocząć w swoim ogródku? - zadzwonił do nas Czytelnik. - My, działkowcy będziemy domagać się przywrócenia ścieżki. Przecież nawet na mapach Googla widać przedłużenie ulicy Piłsudskiego.
O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy Czesława Sańko z Urzędu Miejskiego w Sokółce. - Teren, gdzie biegła ta ścieżka leży na parceli, która miała status rolnej i ciągnęła się od ulicy Witosa do samych ogródków. Jej właściciel wydzielił trzy działki przy ulicy Witosa, zmienił ich status (zgodny z planem zagospodarowania przestrzennego) i sprzedał. Obecny właściciel natomiast wygrodził sobie swoją posesję, do czego zresztą ma prawo - powiedział Czesław Sańko. - Oficjalnie drogi tam nie było i nie ma. Mieszkańcy mają więc do wyboru: Dąbrowskiego lub przedłużenie Mariańskiej - dodaje.
Tymczasem przy ogrodzonej działce biegnie już nowa ścieżka w kierunku działek.
(is)
Ścieżka której nie ma:
{mosmap width='700'|height='250'|lat='53.411809'|lon='23.492954'|zoom='15'|mapType='Map'|tooltip='DWO'|marker='4'|align='center' }