Na miejsce skierowano sześć jednostek straży pożarnej.
Dziś przed godziną 6 dyżurny na stanowisku kierowania w KP PSP w Sokółce został poinformowany o pożarze na składowisku śmieci w Karczach. Na miejsce wysłano dwa wozy bojowe. Okazało się, że palą się śmieci na powierzchni około 100 - 150 metrów kwadratowych, nieopodal wjazdu na teren zakładu, w pobliżu trasy numer 8, Sokółka - Kuźnica.
- Nie jesteśmy teraz w stanie powiedzieć jak głęboko sięga pożar - poinformował nam dyżurny.
Właściciel składowiska dostarczył ładowarkę. Ekipy ratunkowe zdejmują przy jej pomocy big-bagi (zafoliowane pakiety śmieci) i przelewają je wodą. - Chodzi o to, by nie dopuścić do rozprzestrzeniania się ognia - dodał dyżurny.
Nie wiadomo, czy przyczyną wybuchu ognia był samozapłon, czy też podpalenie.
Na miejscu są dwa samochody gaśnicze z JRG Sokółka oraz ochotnicy ze Starej Kamionki i Kuźnicy. Zadysponowano też wozy z OSP Lipina i Rozedranka.
Do poważnego pożaru na wysypisku śmieci w Studziankach pod Wasilkowem doszło w lutym tego roku. Gaszenie ognia trwało kilkanaście dni. Była to jedna z najkosztowniejszych akcji ratunkowych w historii podlaskiej straży pożarnej.
Aktualizacja godz. 8.32: - Na miejscu pracuje ciężki sprzęt. Śmieci są wybierane, przelewane wodą i przesypywane piaskiem. Na razie nie ma niebezpieczeństwa rozprzestrzenienia się ognia - poinformował nas dyżurny w KP PSP w Sokółce.
(is)