Część radnych na komisjach przychyliło się do naszej propozycji. Rozmawiałem z panem przewodniczącym Rady Miejskiej i on także nie widzi problemu w zwołaniu nadzwyczajnej sesji - mówi Stanisław Małachwiej, burmistrz Sokółki.
Prawdopodobnie już w czerwcu Honorowe Obywatelstwo Sokółki zostanie przyznane Wojciechowi Drewniakowi, związanemu z naszym miastem od 1972 roku. Jako dyrektor Zakładów Stolarki Budowlanej przyczynił się on do znacznego rozwoju Sokółki w latach 70-tych.
"Pracując w Zakładach Stolarki Budowlanej w Sokółce, na terenie bez tradycji przemysłowych, musiałem rozwiązać problem stworzenia załogi, głównie z pracowników z miasta i okolicznych wsi, jej szkolenia oraz spełnienie jej potrzeb. Zakład, który zatrudniał ok. 1600 osób, wymagał znacznego zaplecza w postaci budownictwa mieszkaniowego, rozwoju szkół, przedszkoli, żłobka oraz szpitali. Konieczne było również zapewnienie dla części załogi kształcenia średniego i wyższego, stąd moja współpraca z Akademią Medyczną i Politechniką Białostocką. Korzystając ze znacznych środków umożliwiliśmy modernizację szkół, budowę przedszkoli, żłobka oraz zaopatrzenie miasta i instytucji w ciepło, co było warunkiem rozwoju budownictwa w Sokółce. Z inicjatywy i dzięki poparciu m.in. wicemarszałek Sejmu prof. Haliny Skibniewskiej, ministra budownictwa i ministra zdrowia, został wybudowany duży szpital. Sokółka doczekała się nowego osiedla mieszkaniowego na prawie 8,5 tys. mieszkańców" - pisał Wojciech Drewniak w swoich wspomnieniach (cytujemy za portalem sokolka.pl).
Niedawno były szef Stolbudu świętował 90. urodziny. Z tej też okazji odwiedził go burmistrz Małachwiej. Wtedy padła właśnie deklaracja, by nadać Wojciechowi Drewniakowi tytuł Honorowego Obywatela Sokółki.
- Szacowny jubilat przyjął tę propozycję z przychylnością. Planujemy całą uroczystość zorganizować na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej. Sądzę, że dojdzie do tego w czerwcu. Być może połączymy to z obchodami Dni Sokółki - mówi Stanisław Małachwiej.
Więzień Oświęcimia, Gross Rosen i ubeckich więzień
Wojciech Drewniak urodził się w Wadowicach w 1922 roku, tam też spędził młodość. Brał udział w kampanii wrześniowej i dostał się do sowieckiej niewoli, z której - jako młodociany - został zwolniony. Trafił do Nowego Sącza i zaangażował się w organizowanie przerzutów przez zieloną granicę. Aresztowano go wiosną 1940 roku. Jako jeden z pierwszych więźniów trafił do KL Auschwitz, dostał numer 415. Przetrwał, najpierw pracując w stolarni, później do zakładów zbrojeniowych, gdzie produkowano skrzynie na amunicję. W 1944 roku przewieziono go do Gross Rosen. Tam doczekał wyzwolenia.
Wojciech Drewniak wrócił do Polski, aby wraz z bratem uciec na Zachód i wstąpić do Armii Andersa. Tam został przeszkolony i miał zająć się przerzutem z Polski osób zagrożonych przez komunistyczny reżim. Dwie akcje udały się. Jednak w 1946 roku Drewniak został aresztowany przez UBP. Skazano go na 10 lat więzienia. Za kratami siedział do 1952 roku.
"Po upływie okresu pozbawienia praw obywatelskich i honorowych, podjąłem studia na kierunku technologii drewna na Akademii Rolniczej w Poznaniu, gdzie uzyskałem tytuł inżyniera. Z Zakładów Stolarki Budowlanej w Miereszowie zostałem przeniesiony do budujących się Zakładów Stolarki Budowlanej we Włoszczowej na stanowisko zastępcy dyrektora do spraw technicznych. Następnie pracowałem w Warszawie w Biurze Studiów i Projektów Zjednoczenia Stolarki Budowlanej, skąd przeniesiono mnie do budujących się Zakładów Stolarki Budowlanej w Sokółce, początkowo jako pełnomocnik Naczelnego Dyrektora Zjednoczenia, a następnie jako dyrektora tych zakładów do 1981 roku, tzn. do przejścia na emeryturę" - wspominał Wojciech Drewniak.
Honorowy Obywatel Sławoj Leszek Głódź
Tytuł Honorowego Obywatela Sokółki ma arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. Został mu on przyznany w maju 2006 roku. "Sławoj Leszek Głódź podczas nauki w sokólskim liceum był członkiem organizacji młodzieżowej Białe Orły. Białostocka bezpieka podczas specjalnej akcji pod kryptonimem "Malarz" przy udziale tajnych współpracowników ustaliła, że w nocy z dnia 30 kwietnia na 1 maja 1963 nieznani sprawcy zdemolowali dekorację pierwszomajową na terenie miasta Sokółki. W dniu 7 kwietnia 1963 wywiesili plakat antypaństwowy. Przy współudziale Wydziału Śledczego SB i MO w Białymstoku ustalono, że Głódź Sławoj Leszek brał udział w rysowaniu i wywieszaniu antypaństwowego plakatu" - można wyczytać w meldunku przechowywanym w Instytucie Pamięci Narodowej. "Wyrzucono mnie wtedy ze szkoły, trzy miesiące spędziłem w celi więzienia w Białymstoku. Maturę mogłem zrobić dopiero rok później i tylko korespondencyjnie" - wspominał arcybiskup Głódź osiem lat temu.
(is)